piątek, 9 listopada 2012

Rozdział 5 ♥ . - ' Ratunkuu . ! '

Obudziłam się , tylko kompletnie nie wiem gdzie . Wstałam ostrożnie z łóżka i zaczęłam przyglądać się pomieszczeniu , w którym się znajdowałam , rozglądając się tak mój wzrok przykuł śpiący Harry . Wyglądał tak słodko , swoją drogą to dziwne , że nie zorientowałam się , że śpi koło mnie . Szybko podeszłam do mojego słodziaka , odgarnęłam jego niesforne loki opadające mu na twarz i złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek .
- Mmm . . tak to ja mogę być budzony codziennie - powiedział i powoli otworzył jedno oko , uśmiechnął się , a już po chwili siedział na łóżku i opowiadał jak się znalazłam w tym domku .
- To co może śniadanie ? - zaproponował
- Jasne , chodź , bo nie wiem gdzie jest kuchnia .
- Hola , hola ty wracaj do łóżka ja się wszystkim zajmę - powiedział , cmoknął mnie w policzek i szybko wybiegł z pokoju , chyba nawet nie dotarł do schodów , bo usłyszałam wielki huk '' Nic mi nie jest '' krzyknął chłopak ,  a potem jakby do siebie dodał '' Nie no , znowu '' zaśmiałam się cicho , weszłam z powrotem do łóżka i postanowiłam , że zadzwonię do Ady .
<<  godzinę wcześniej >>
<< Z perspektywy Ady >>
Nie wiem gdzie jestem , widzę chłopaków i Julkę , wszyscy są uśmiechnięci , chyba mnie nie widzą . Stoję na wysokim klifie , a pode mną piętrzą się fale . Moja biała sukienka powiewa na wietrze . Nagle znikają moi przyjaciele , a w ich miejscu pojawia się Adam całujący Izę . Nie mogę znieść tego widoku , jestem załamana , przypominają mi się słowa Zayna ''Nie mógłbym znieść tej myśli rozumiesz ? '' , tym razem nie zważałam już na nie . Stanęłam na krawędzi i rzuciłam się w morskie fale . Potem nie było już nic .
<< Z perspektywy Zayna >>
Spałem koło Nialla , kiedy nagle poczułem jak ktoś rzuca się na mnie . Szybko otworzyłem oczy i zobaczyłem Adę , nadal spała więc pewnie coś jej się śniło i spadła z kanapy . Chciałem z powrotem ułożyć ją na jej legowisku , ale wtedy się obudziła . Była przerażona , widziałem to w jej oczach . Kiedy zdała sobie sprawę , że spadając z kanapy , spadła na mnie , przeprosiła mnie i opowiedziała co jej się śniło . Kiedy skończyła przytuliłem ją i uśmiechnięty powiedziałem :
- Przynajmniej miałaś miękkie lądowanie - stwierdziłem i zacząłem się śmiać , tak , żeby poprawić jej humor  , nie myliłem się i  już po chwili śmiałem się razem z dziewczyną .
- Tak to prawda , Zayn dziękuje .
- Za co  ? - spytałem zdziwiony
- Za to , że zawsze umiesz mnie rozśmieszyć , znowu ci dziękuje .
- Oj mała , nie dziękuj mi tylko przestań się smutać - powiedziałem i pociągnąłem ją do kuchni - chodź zrobimy śniadanie , dla tych głodomorów
- Spoko , jajecznicaaaa . - zawołała wesoło i wyciągnęła z lodówki jajka
- Już się robi .
Po 15 minutach śniadanie było gotowe , a my zastanawialiśmy się jak zbudzić tych debili . Postanowiłem , że jak śniadanie to śniadanie , wyciągnąłem z szafki dwie metalowe miski i dwie drewniane łyżki . Jedną parę podałem Adzie , dziewczyna migiem zrozumiała o co mi chodzi i wchodząc do salonu zaczęła energicznie uderzać łyżką o miskę . Pierwszy zerwał się Niall , mruknął coś pod nosem i zamknął się w łazience . Następny był Liam , który spadł z fotela , ale gdy usłyszał , że zrobiliśmy śniadanie , od razu się rozchmurzył i pobiegł do kuchni . Za to z Louisem mieliśmy kłopot , nic nie pomagało w końcu stanęliśmy nad nim i zagroziliśmy , że jak nie wstanie to pójdę po wiadro z wodą , ani się  obejrzałem , a już stał na baczność . Ada oglądała to wszystko z bezpiecznej dla niej odległości co chwila się cicho śmiejąc . Cieszyłem się jak nikt , śmiała się . Mam nadzieję , że w naszym towarzystwie będzie robić to częściej i na dobre zapomni o tym draniu .
<< Z perspektywy Ady >>
Ale się uśmiałam . Kiedy Zayn skończył budzić chłopaków , skierowałam się do kuchni , weszłam do pomieszczenia , ale czegoś mi tu brakowało , a raczej kogoś . No tak  Nialla .Kurde czy napewno wszystko ok . ?! Przecież zawsze jak tylko padało słowo '' Śniadanie '' Niall był pierwszy . Dziwne , bardzo dziwne .
-Ej chłopaki , gdzie podział się nasz żarłok ?
- No jasne , wiedziałem , że czegoś brakuje i to wcale nie brakowało soli tylko blondaska . - Louis puknął się w czoło , a my zaśmialiśmy się .
- Jak go budziłem poszedł do łazienki . - powiedział Zayn i zostawił moją i Nialla porcję na kredensie. Szybko nie zważając już na to co mówili chłopcy udałam się w kierunku łazienki. Stanęłam pod drzwiami i zaczęłam pukać w nie . Nic , postanowiłam , że użyję radykalnych środków i po prostu wejdę do środka . Tak też zrobiłam , a to co ujrzałam za drzwiami . Nie mogłam już wytrzymać i zaczęłam się śmiać . Zawołałam chłopaków ,  a oni zaczęli śmiać się razem ze mną , o dziwo nasz blondasek śpiący w wannie się nie obudził , więc wpadłam na pomysł , że go troszkę zmoczymy . Zostawiłam śmiejących się chłopaków na korytarzu , wparowałam do łazienki i odkręciłam zimną wodę . Chłopak kiedy poczuł wodę na swoich włosach od razu się obudził i wychodząc z wanny , krzyczał coś , że jeszcze mi się odpłaci po czym zaczął mnie gonić . Wbiegłam po schodach na górę , a jedynymi drzwiami pod ręką były te do pokoju Zayna . Wskoczyłam do pokoju mulata zamykając się od środka , kiedy chłopak dobiegł już do drzwi zaczął szarpać za klamkę , czym wystraszył mnie , bo wcześniej oparłam się o nie , żeby uspokoić oddech .Kiedy po 10 minutach nachalnego pukania , w końcu zmęczył się i odpuścił , usłyszałam tylko , żebym odsunęła się od drzwi . Potem było tylko słychać dźwięk wkładanego klucza do dziurki , a już potem w drzwiach stał szczerzący się Zayn .
- Mała , chodź na śniadanie . Tleniony właśnie zajada się twoją pyszną jajecznicą więc nie powinnien ci nic zrobić.
- Ok . Ale jak mnie dopadnie to będzie twoja wina - powiedziałam i posłałam mu cwaniacki uśmich po czym '' odważna '' wyszłam z pokoju .
- Nie dopadnie cię , już ja się tym zajmę .
Niepewnie zeszłam po schodach , a tam Niall leżał już na kanapie i przeglądał MÓJ TELEFON .
- Niall zabiję cię . - krzyknęłam i rzuciłam się na blondaska
- Ratunkuu . ! - zaczął krzyczeć jakby obdzierali go ze skóry , w jednym momencie w salonie zjawili się chłopcy , a Zayn właśnie odciągał mnie od chłopaka
- Ej spokojnie , Niall oddaj telefon . Tylko mi tu bez przemocy . Ada uspokój się ,  a ty za karę nie dostajesz słodyczy przez tydzień . Będziesz jadł tylko śniadanie , obiad i kolację - zły Zayn , najpierw zwrócił się do mnie ,  a potem nawrzeszczał na Nialla .
- Nie o zgrozo i co ja teraz zrobię - powiedział już chłopak  prawie płacząc  i przyciskając do swojego policzka pączka z lukrem .
- O tak . Zasłużona kara . To jest twój ostatni pączek w tym tygodniu , a teraz chodź do kuchni , Ada nieźle cię urządziła . - powiedział to i w jednej chwili spojrzał na mnie  .
- No co , mój telefon . - powiedziałam z lekko urażoną miną i spojrzałam na mojego iPhona , który jak na zawołanie zaczął dzwonić .
- To Julka , Niall tak na przeprosiny , możesz zjeść moje śniadanie - '' moje zimne śniadanie '' pomyślałam , szybko wyszłam na taras i wcisnęłam zielony przycisk na wyświetlaczu .
<< Z perspektywy Julii >>

Rozmowa telefoniczna :
J : Hej , co słychać ?
A : A spoko . Spałam u chłopaków i właśnie przed chwilą przywaliłam Niallowi w nos , a u ciebie ? Opowiadaj . 
J : Ada , co ty zrobiłaś ? No nieważne opowiesz mi jak przyjadę . Muszę ci coś powiedzieć , tylko nie mów nikomu . Proszę - powiedziałam i opowiedziała jej o wczorajszym wieczorze .
A : Aaaa kochana to cudownie . Boże , ale się cieszę . Jak przyjedziesz to ci wszystko opowiem w szczegółach co działo się u nas . A teraz spadam , bo chłopaki wołają . 
J : No leć. Papa . Pozdrów ich i pamiętaj nie mów nikomu . Niespodzianka.
A : Tak , tak będę milczeć jak grób . Do zobaczenia słońce . 

Skończyłam rozmawiać , a kiedy chciałam zablokować telefon zobaczyłam Harrego opierającego się o futrynę .
- Do łóżka podano - powiedział i postawił przede mną tacę z pysznościami . Sam położył się koło mnie i zaczął mnie karmić .
- Harry , mam prośbę , zostaniemy tu jeszcze ? 
- Jasne kotku i tak miałem w planach zostać tu do południa więc może po śniadaniu popływamy ? 
- To fajnie , dziękuje . - powiedziałam i zaczęłam go całować , coraz zachłanniej , kiedy skończyłam chłopak spojrzał na mnie i to tym razem on zaczął mnie całować . Całowaliśmy się tak długo , dopuki starczyło nam powietrza w płucach . 
- Mmm . . Kocham cię . - powiedział  i upił łyk soku pomarańczowego
- Ja ciebie też . - powiedziałam . 
***
- No chodź . Nie bój się tu jest płytko . - powiedział chłopak i pociągnął mnie w stronę jeziora , żeby potem usadowić mnie w łódce .
- Harry nie , boję się . Nie czuję dna  . - powiedziałam przerażona , na co chłopak wziął mnie na ręce i usadowił w łódce . Sam wziął wiosła i energicznie nimi machając wypłynął na sam środek jeziora  .
- Harry zrobiłeś to specjalnie - powiedziałam '' obrażona '' , na co chłopak przybliżył się do mnie i pocałował mnie na '' przeprosiny '' .
- No może troszeczkę specjalnie .
- Ej noo ...
- Teraz mi już nie uciekniesz . - powiedział cwaniacko się uśmiechając .
- A założymy się - powiedziałam i zaczęłam ściągać buty . Szczerze było mi strasznie gorąco , więc mała kąpiel nie zaszkodzi . Kiedy ściągnęłam buty , wstałam przez co łódka lekko zaczęła się kołysać  . Bez zastanowienia wskoczyłam do mętnej wody . Miałam na sobie kamizelkę więc nie bałam się , że utonę , pomimo to iż wcześniej byłam przerażona tego , że dno nie było wyczuwalne pod stopami . Odgarnęłam mokre włosy z twarzy i popatrzyłam na chłopaka uśmiechnięta . Ten tylko posłał mi krótkie spojrzenie , tak jak ja ściągnął buty i wskoczył do wody . Szybko dopłynął do mnie i mocno mnie przytulił .
- Kocham cię . . . pamiętaj o tym - wyszeptał i delikatnie musnął moje wargi .
- Ja ciebie też - powiedziałam w przerwie między pocałunkiem i wtuliłam się w teraz już mokry tors mojego chłopaka  . Kurde jak to cudownie brzmi mój chłopak .
- Harry , kiedy powiemy im o tym ? - spytałam ze skwaszoną miną , bałam się ich reakcji , ale jeszcze bardziej bałam się reakcji jego fanów .
- Chłopakom powiemy po przyjeździe , a całemu światu jak już będziesz gotowa ok ?
- Dziękuje . - powiedziałam i weszłam z powrotem do łódki . I nici z mojego uciekania . Pomyślałam i zapatrzyłam się w jeden punkt  . Reszta dnia minęła nam bardzo przyjemnie , aż w końcu nastał czas wyjazdu z tego przepięknego miejsca . Bałam się tego , że jak przyjedziemy do domu to , to wszystko pryśnie , bałam się , że chłopcy nas nie zaakceptują , ale z drugiej strony ufałam Harremu i byłam bardzo podekscytowana  .
-----------------------------------------------------
Heej . No i co podoba się . ? Mam nadzieję , że tak i że będzie więcej komentarzy pod tym niż pod ostatnim . Pozdrawiam Banaan . ; * . ; D.

nn = 4 komentarze  .

4 komentarze:

  1. tak słodko, Harry i jezioro, propsuję!
    + zapraszam na nowy rozdział na: http://now-give-me-everything.blogspot.com (:

    OdpowiedzUsuń
  2. uuuu.. :)podoba mi się tak romantycznie.. a może tylko ja to tak odbieram xd
    Nie no czekam na rozdział :)
    http://pod-jednym-niebem.blogspot.com
    mam nadzieje że ktoś zajrzy i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń