czwartek, 3 stycznia 2013

. Rozdział 8 . ♥ - ' A zatem prowadź mój prywatny GPES'ie . ' .

 5 komentarzy = następna notka .  Czytasz = Komentujesz  . 
 ----------------------------------------------------
<< Z perspektywy Zayna >>
Dojechaliśmy na miejsce  . Pod klubem było pełno aut , pełno ludzi , a ja jakoś nie mogłem oderwać wzroku od niej . Była dla mnie jak mój prywatny narkotyk . Niebezpieczna i niedostępna , a zarazem taka pociągająca  . Louis zapłacił za nasze wejściówki , a po chwili znajdowaliśmy się już w środku . W miejscu w którym unosił się zapach alkoholu i papierosów  . Kiedy poczułem ten zapach wiedziałem , że nie będę mógł się oprzeć  . Tak też było . Już po chwili stałem na świeżym powietrzu z buchem w ustach . To było coś , co mnie potrafiło uspokoić . Próbowałem z tym skończyć , ale to jest silniejsze .  Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos otwieranych drzwi , a już po chwili stała obok mnie ona  .
- Zayn ile razy ci mówiłam , to cię zabija  . Jeśli nie przestaniesz  . Wyjeżdżam do Polski . - powiedziała całkiem serio , gdyby nie drink w jej dłoni , wziąłbym to na poważne . Moja mina chyba mówiła sama za siebie , bo zaraz potem dziewczyna dodała :
- Mówię serio . Nie wierzysz to patrz . - powiedziała i z kieszeni swoich obcisłych , krótkich spodenek wyciągnęła telefon.
- Haloo ? Dobry wieczór , chciałam zamówić . . . - nie dokończyła , bo wyrwałem jej telefon i zakończyłem połączenie  .
- Przekonałaś mnie  . Ale więcej już tak nie rób głuptasie . - najpierw zgasiłem papierosa , a potem ją mocno do siebie przytuliłem . Dziewczyna wtuliła się we mnie  . Weszliśmy do środka  .Znów ten zapach , ale teraz było lepiej ,  znacznie lepiej . Bo była przy mnie  , bo zaciągałem się jej cudownym zapachem , bo czułem , że mnie wspiera i troszczy się o mnie  . Poszliśmy do baru . Kilka drinków i szaleliśmy na parkiecie , jak szaleni . Nasze ciała ocierały się o siebie coraz bardzie i bardziej , aż w końcu nie wytrzymałem przywarłem jej ciało do ściany i patrząc w oczy powiedziałem :
- Ale ty na mnie działasz .
- Jak działam ? - spytała pewna siebie dziewczyna .
- Bardzo , bardzo . Tak , że mam cię ochotę pocałować .
- No to na co czekasz ? - teraz to już po prostu eksplodowałem , przyciągnąłem ją do siebie i bardzo zachłannie pocałowałem . Dziewczyna odwzajemniła mój pocałunek . Poszliśmy jeszcze do baru . Już nie wróciliśmy na parkiet , tylko przysiedliśmy się do stolika , przy którym siedzieli nasi przyjaciele  . Kilka kolejek  . I zobaczyłem , że Ada śpi na moim ramieniu  . Jednym duszkiem wypiłem drinka przyniesionego przez Hazzę , a co potem się działo nie wiem  . . . Film mi się urwał . . .

<< Z perspektywy Julii >>
<< Kilka godzin wcześniej >>
Zajęliśmy z  Harrym stolik , tuż przy barze . Chłopcy od razu oblężyli go , więc po chwili przede mną stały najrozmaitsze drinki . Nie widziałam ile tego znosili , bo Loczek porwał mnie na parkiet  . Zastanawiałam się gdzie wcięło Adę i Zayna , ale w tym wirze długo o nich nie myślałam . Schodząc z parkietu zaczęła płynąć wolna muzyka , więc zawróciłam mojego chłopaka i wtuleni odtańczyliśmy kolejny kawałek . Nogi mi dosłownie odpadały . Pociągnęłam chłopaka za rękę i po 10 min . przedzierania się przez tańczące osoby doszliśmy do wyjścia .
- Harry proszę jedźmy do domu .
- Ej , co się dzieje ? - spytał troszkę wystraszony .
- Niiic  . Tylko mi nogi odpadają  . - pożaliłam się  .
- Dobra , chodź tu . - wskazał na swoje plecy . Kiedy już tak jakby usadowiłam się na nich chłopak ruszył , ale ku mojemu zdziwieniu nie w stronę domu .
- Kochanie gdzie idziemy ?
- Niespodzianka  .
- Ej . No powiedz mii ! - zaczęłam się wiercić  .
- Nie  ma mowy - zaśmiał się chytrze. Postanowiłam , że go troszkę pozłoszczę  . Zaczęłam go całować po szyi , policzku . Raz po raz delikatnie przygryzałam płatek jego ucha .
- Jula przestań ! - krzyknął .
- A jak nie przestanę to co ?
- To cię tu zostawię , a z twoją orientacją w terenie mogę być całkowicie pewny , że nie trafisz do domu .
- Wiesz co . ? ! Jak możesz  .
- Oj no nie gniewaj się  , ale taka prawda , a teraz jeśli pani zechce to doprowadzę panią do zamierzonego celu .
- Zgadzam się  . A zatem prowadź mój prywatny GPES'ie .
- hahahaha   . Już niedługo .
- No mam nadzieję . - powiedziałam i pocałowałam go w polika  .
Po około jeszcze 15 min . drogi doszliśmy do miejsca , które . . och . co du dużo mówić , było PRZEPIĘKNE .
- Jak ty to  . .. ? Kiedy ?   . - zapytałam zachwycona .
- Podoba się ? - zapytał .
- Jeszcze się pytasz  . - powiedziałam to , a Harry najwyraźniej chciał coś powiedzieć , bo zaskoczony moim pocałunkiem stał nieruchomo . Dopiero po jakiejś min . doszedł do siebie i odwzajemnił mój już bardzo namiętny pocałunek .
- Mmm . Kocham cię . - powiedział .
- Oj , ja ciebie też  . Bardzo , bardzo . - spojrzałam w te jego zielone oczy i utonęłam . Dosłownie  . Ta chwila , on . To wszystko było takie magiczne , takie niewiarygodne .
- Chodź . - złapał mnie za rękę i poprowadził na trawę ,  położył się na niej , a ja na jego brzuchu . Harry zaczął bawić się moimi włosami , a ja co chwila wybuchałam śmiechem , gdyż mnie łaskotał . Wpatrywałam się w niebo , gdy nagle zobaczyłam spadającą gwiazdę  .
- Harry szybko pomyśl życzenie  . - powiedziałam , po czym sama , ale już w myślach dodałam  .
'' Chcę by to wszystko nie było bajką , by całe moje życie i otaczający mnie wspaniali przyjaciele , byli szczęśliwi tak jak ja jestem teraz  . ♥ ''
- No i co pomyślałeś ?
- Tak .
- A co ?
- Nie powiem ci , bo się nie spełni . - dodał .
- Ej no , no wiesz  . Jak możesz . - Tym razem już nic nie powiedział , tylko mnie pocałował . W moim brzuchu uwolniło się stado motyli , a ciałem wstrząsnęły przyjemnie dreszcze  . No to moje życzenie mogę uznać już jako spełnione  .

5 komentarzy:

  1. awwwww...jakie to słodkie ^^ i Harry ^^ i Zayn też..czy on coś narobił? powiedz, że nie... super rozdział ..co tu dużo mówić..czekam na nn ^^ informuj mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm.. Hazza *_* . Rozdział genialny jak zwykle! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Meeega rozdział! <3 czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się strasznie spodobało owe porównanie: ''Była dla mnie jak mój prywatny narkotyk . Niebezpieczna i niedostępna , a zarazem taka pociągająca'' :D Jak dla mnie rozdział wyszedł IDEALNY! :) Jak znajdziesz chwilkę w pisaniu następnego rozdziału to zapraszam na: http://you-love-me-and-i-love-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń