5 komentarzy = następna notka . Czytasz = Komentujesz
Krótki i wgl. Ale jest i mam nadzieję , że się podoba . Następny jak się postaracie z komentarzami nawet w tym tyg . Chcę wynagrodzić wam moją nieobecność . Kochaam . xx
Ps . Macie w następnym ochotę na trochę słodkości ? : )
***
Krótki i wgl. Ale jest i mam nadzieję , że się podoba . Następny jak się postaracie z komentarzami nawet w tym tyg . Chcę wynagrodzić wam moją nieobecność . Kochaam . xx
Ps . Macie w następnym ochotę na trochę słodkości ? : )
***
- Jaką ? Zaraz zaraz nie palić ?! Jeśli myślisz , że spełnię jakieś
chore życzonko dziewczyny , która jest złośliwa , arogancka , śliczna ,
ale zarazem taka brutalna i zawzięta to . . .
- Lepiej nie kończ nie chcę tego słuchać . . - rzuciła krótko i już chciała iść , kiedy przyciągnąłem ją do siebie.
- Chciałem powiedzieć , że się zgadzam . Tylko co ja z tego będę miał ? - cwaniacki uśmiech wkradł się na moją twarz , przez co dziewczyna nieco się rozchmurzyła .
- Nagrodę . - wyrwała mi się i pobiegła w stronę ulicy . Przebiegła przez nią i jak burza wpadła do domu . Nie chciałem nawet tam wchodzić , bo z wnętrza willi dobiegały odgłosy bieganiny Ady . Usiadłem na ławce przed domem i zacząłem obserwować co działo się na ulicy . Dzielnica była przytulna i raczej cicha przez co jedynym obiektem , który jako tako mógł mnie zaciekawić były dzieci kłócące się o robota . Przyglądałem się im z lekkim uśmiechem , bo dokładnie taką samą sytuację przypomniałem sobie z dzieciństwa . Kolorowe obrazki zaczęły przelatywać przez moją głowę kiedy nagle pojawiła się ciemność . Spojrzałem w kierunku schodów na których stała rozczochrana dziewczyna z dwoma czarnymi pokrowcami na sukienki i z jedną walizką na kółkach .
- Tylko tyle ? - spytałem z sarkazmem i podszedłem do dziewczyny . Miała lekkie wypieki na twarzy, chwyciłem jeden z jej niesfornych kosmyków nie przytrzymywanych już przez czapkę i zagarnąłem go za ucho . Podchodząc coraz bliżej moje serce niebezpiecznie zaczynało kołatać , nogi zrobiły się jak z waty , a na sam widok tych pięknych oczu moje serce miękło . Chyba zapomniałem się na chwilę , bo Ad wpatrywała się we mnie jak w posąg . Znieruchomiałem . Nie wiem jak to możliwe , że tak mnie wzięło . Nigdy takiego czegoś nie czułem i chyba teraz dopiero zdałem sobie sprawę z tego , że dopiero teraz wiem co to miłość . Spuściłem głowę czując , że się czerwienię , ale kiedy spojrzałem na dziewczynę u niej też zauważyłem oznaki zawstydzenia . Wziąłem od niej oba pokrowce . Chciałem zobaczyć co się w nich kryje , ale za swoją ciekawość obrywałem tylko po głowie . Napięta atmosfera opadła , a ja znów mogłem podziwiać ten piękny uśmiech .
<< Z perspektywy Ady >>
Wracaliśmy właśnie do domu chłopaków . Zayn opowiadał jakiś kawał kiedy w depnął w kałużę . Woda rozprysnęła się na wszystkie strony w tym na mnie .
- Kurwa debilu , czy ty zawsze musisz mnie tak chlapać ? - spytałam ledwo powstrzymując śmiech .
- Ależ ty ślicznie wyglądasz jak się denerwujesz .
- A spadaj . - złożyłam dłonie w łódeczkę , nabrałam wody i chlusnęłam mu nią prosto w twarz. Jego grzywka opadła , a na twarzy Malika malował się dziwny spokój i uśmiech którego jeszcze nie widziałam . Zapewne to ten słynny 25 uśmiech , którego trudno zobaczyć .
- Co się cieszysz debilu ?
- A tak . - zaczepił jakąś panią i przekazał jej pokrowce . W jednej chwili znalazł się przy mnie i ściskając w pasie wlazł w kałużę . Zaczął skakać na wszystkie strony , a ja tylko piszczałam . Kobieta , która trzymała nasze rzeczy śmiała się tylko pod nosem , a kiedy Malik się ogarnął skomentowała nasze wygłupy krótkim :
- Ah . . Ci zakochani . - wcięło mnie, popatrzyłam na chłopaka , a ten na mnie . Uśmiechnęła się niewinnie i chwyciłam walizkę . Cel ? Iść prosto do domu i nie wchodzić nigdy więcej w kałuże .
- Ej co tak pędzisz ?
- Bo jestem mokra , mokra i jeszcze raz mokra .
- Hmmm . . . coś mi to przypomina .
- Co ?
- Ciebie w samochodzie Lou . Tą samą dziewczynę z nadąsaną buźką , w której się zakochałem .
- A spadaj . - walnęłam go w ramię , a potem nawet nie wiem czemu pocałowałam w policzek .
- Idziemy . - zarządził .
- No właśnie . - wyminęłam go z uniesioną głową do góry , ciągnąc za sobą walizkę . Zawołał mnie , a kiedy się odwróciłam zrobił mi zdjęcie .
- Osz ty nie żyjesz .
- Ahahaha . Żyję , żyję .
- Ale już nie długo .
I tak zeszła nam cała droga do domu .
- Tylko tyle ? - spytałem z sarkazmem i podszedłem do dziewczyny . Miała lekkie wypieki na twarzy, chwyciłem jeden z jej niesfornych kosmyków nie przytrzymywanych już przez czapkę i zagarnąłem go za ucho . Podchodząc coraz bliżej moje serce niebezpiecznie zaczynało kołatać , nogi zrobiły się jak z waty , a na sam widok tych pięknych oczu moje serce miękło . Chyba zapomniałem się na chwilę , bo Ad wpatrywała się we mnie jak w posąg . Znieruchomiałem . Nie wiem jak to możliwe , że tak mnie wzięło . Nigdy takiego czegoś nie czułem i chyba teraz dopiero zdałem sobie sprawę z tego , że dopiero teraz wiem co to miłość . Spuściłem głowę czując , że się czerwienię , ale kiedy spojrzałem na dziewczynę u niej też zauważyłem oznaki zawstydzenia . Wziąłem od niej oba pokrowce . Chciałem zobaczyć co się w nich kryje , ale za swoją ciekawość obrywałem tylko po głowie . Napięta atmosfera opadła , a ja znów mogłem podziwiać ten piękny uśmiech .
<< Z perspektywy Ady >>
Wracaliśmy właśnie do domu chłopaków . Zayn opowiadał jakiś kawał kiedy w depnął w kałużę . Woda rozprysnęła się na wszystkie strony w tym na mnie .
- Kurwa debilu , czy ty zawsze musisz mnie tak chlapać ? - spytałam ledwo powstrzymując śmiech .
- Ależ ty ślicznie wyglądasz jak się denerwujesz .
- A spadaj . - złożyłam dłonie w łódeczkę , nabrałam wody i chlusnęłam mu nią prosto w twarz. Jego grzywka opadła , a na twarzy Malika malował się dziwny spokój i uśmiech którego jeszcze nie widziałam . Zapewne to ten słynny 25 uśmiech , którego trudno zobaczyć .
- Co się cieszysz debilu ?
- A tak . - zaczepił jakąś panią i przekazał jej pokrowce . W jednej chwili znalazł się przy mnie i ściskając w pasie wlazł w kałużę . Zaczął skakać na wszystkie strony , a ja tylko piszczałam . Kobieta , która trzymała nasze rzeczy śmiała się tylko pod nosem , a kiedy Malik się ogarnął skomentowała nasze wygłupy krótkim :
- Ah . . Ci zakochani . - wcięło mnie, popatrzyłam na chłopaka , a ten na mnie . Uśmiechnęła się niewinnie i chwyciłam walizkę . Cel ? Iść prosto do domu i nie wchodzić nigdy więcej w kałuże .
- Ej co tak pędzisz ?
- Bo jestem mokra , mokra i jeszcze raz mokra .
- Hmmm . . . coś mi to przypomina .
- Co ?
- Ciebie w samochodzie Lou . Tą samą dziewczynę z nadąsaną buźką , w której się zakochałem .
- A spadaj . - walnęłam go w ramię , a potem nawet nie wiem czemu pocałowałam w policzek .
- Idziemy . - zarządził .
- No właśnie . - wyminęłam go z uniesioną głową do góry , ciągnąc za sobą walizkę . Zawołał mnie , a kiedy się odwróciłam zrobił mi zdjęcie .
- Osz ty nie żyjesz .
- Ahahaha . Żyję , żyję .
- Ale już nie długo .
I tak zeszła nam cała droga do domu .
***
Do domu doszliśmy na godzinę 14 . Mało czasu , kurwa mało czasu ! Chciałam zadzwonić do Juli , ale zauważyłam , że wysłała mi SMS .
'' Przepraszam , już jedziemy . xx ''
Przywitałam się z El i Dan , które już były u chłopaków . Zaczęło się . Jak weszłam do łazienki to przesiedziałam tam dobre 20 min . aż Zayn nie zaczął się dobijać do drzwi . Okryłam się ręcznikiem i powędrowałam do szafy Malika . Bez żadnego skrępowania chwyciłam jakąś koszulkę i swoje dresy . Zabrałam swoje rzeczy i razem z dziewczynami zamelinowałyśmy się w pokoju gościnnym. Po godzinie Dan i El były gotowe , a ja właśnie miałam zasiąść na krześle stylistki El kiedy do pokoju wpadła zdyszana Jula .
- No , leć pod prysznic mała . - zarządziła Dan , a ja już poszłam w obroty . Najpierw El zrobiła mi makijaż , potem fryzurę , a na końcu założyłam na siebie moją sukienkę . ( wiem , że miała być inna , ale zmieniłam na tą . )Po 15 min . przyszła Jula i zaczęła opowiadać o swojej randce z Harrym . Nie no przyznam chłopak postarał się i to bardzo .
<< Z perspektywy Julii >>
Dzisiejszy dzień to jedna wielka bieganina . Dopiero jak zasiadłam przed ogromną toaletką mogłam spokojnie odetchnąć . Opowiedziałam dziewczyną w szczegółach moją randkę z Harrym ,a w tym czasie Dan działała cuda . Zrobiła mi piękną fryzurę i delikatny makijaż . Pozostało mi tylko wbić się w przygotowany zestaw . Latałam po pokoju jak powalona , bo to gdzieś mi się torebka zapodziała , a to wisiorek . Ostatecznie wyrobiłyśmy się na czas . Teraz tylko zrobić dobre wejście i mamy spokojnie 30 min . w zapasie na nieprzewidziane sytuacje .
<< Z perspektywy Ady >>
Gotowe wszystkie cztery zeszłyśmy po schodach . Chłopcy stali na samym dole , a na nasz widok opadły im szczeny . Dosłownie , można by je szufelką po ziemi zbierać . Widok bezcenny . Kiedy byłyśmy już w holu brakowało mi tylko blondynka , który ni stąd ni zowąd pojawił się ze śliczną dziewczyną u boku .
- Cześć wszystkim. To jest Rose . - dziewczyna uśmiechnęła się przyjaźnie i z każdym z kolei zaczęła się witać . Kiedy doszła do mnie posłałam jej szczery nie wymuszony uśmiech .
- Hej . Ada jestem . To co mówisz , że przyjaciółką naszego Nialla jesteś ?
- No tak . - odpowiedziała nieco zmieszana .
- Ale , że taką bliską ? - spytałam .
- Adaaaa ! - krzyknął głodomorek , żeby przyjść z pomocą naszej nowej znajomej . Mrugnęłam porozumiewawczo do Juli , dziewczyna skapnęła się o co chodzi i przekazała to El i Dan .
- No co ? Ciekawa jestem .
- Ale , że od razu na spytki ją bierzesz .
- A tam nie gadaj tyle . Chodź . - złapała drobną blondynkę pod rękę i razem z Julą i dziewczynami pociągnęłyśmy ją do kuchni .
- Hej jestem Ada . - przywitałam się , a dziewczyna popatrzyła na mnie ja bym była jakimś ufoludkiem .
- Hej .
- Sorki , że tak na ciebie naskoczyłam . Jestem dziwna wiesz ? Po prostu martwię się o blondynka . Nie skrzywdzisz go nie ?
- Nie . Na pewno . Też jestem dziwna . Haha . Ej , a tak w ogóle to po co mnie tutaj ściągnęłyście ?
- Kara dla Nialla . Kłamał , że go brzuszek boli , a wymykał się do ciebie .
- Serio ?
- Tak . W takim razie mam pomysł . - powiedziała i kazała nam się do siebie przybliżyć . Nie no ona jest świetna . Od razu ją polubiłam . A ten pomysł ?! ŚWIETNY . Hahaha . To się Niall uśmieje .
<< Z perspektywy Julii >>
Dzisiejszy dzień to jedna wielka bieganina . Dopiero jak zasiadłam przed ogromną toaletką mogłam spokojnie odetchnąć . Opowiedziałam dziewczyną w szczegółach moją randkę z Harrym ,a w tym czasie Dan działała cuda . Zrobiła mi piękną fryzurę i delikatny makijaż . Pozostało mi tylko wbić się w przygotowany zestaw . Latałam po pokoju jak powalona , bo to gdzieś mi się torebka zapodziała , a to wisiorek . Ostatecznie wyrobiłyśmy się na czas . Teraz tylko zrobić dobre wejście i mamy spokojnie 30 min . w zapasie na nieprzewidziane sytuacje .
<< Z perspektywy Ady >>
Gotowe wszystkie cztery zeszłyśmy po schodach . Chłopcy stali na samym dole , a na nasz widok opadły im szczeny . Dosłownie , można by je szufelką po ziemi zbierać . Widok bezcenny . Kiedy byłyśmy już w holu brakowało mi tylko blondynka , który ni stąd ni zowąd pojawił się ze śliczną dziewczyną u boku .
- Cześć wszystkim. To jest Rose . - dziewczyna uśmiechnęła się przyjaźnie i z każdym z kolei zaczęła się witać . Kiedy doszła do mnie posłałam jej szczery nie wymuszony uśmiech .
- Hej . Ada jestem . To co mówisz , że przyjaciółką naszego Nialla jesteś ?
- No tak . - odpowiedziała nieco zmieszana .
- Ale , że taką bliską ? - spytałam .
- Adaaaa ! - krzyknął głodomorek , żeby przyjść z pomocą naszej nowej znajomej . Mrugnęłam porozumiewawczo do Juli , dziewczyna skapnęła się o co chodzi i przekazała to El i Dan .
- No co ? Ciekawa jestem .
- Ale , że od razu na spytki ją bierzesz .
- A tam nie gadaj tyle . Chodź . - złapała drobną blondynkę pod rękę i razem z Julą i dziewczynami pociągnęłyśmy ją do kuchni .
- Hej jestem Ada . - przywitałam się , a dziewczyna popatrzyła na mnie ja bym była jakimś ufoludkiem .
- Hej .
- Sorki , że tak na ciebie naskoczyłam . Jestem dziwna wiesz ? Po prostu martwię się o blondynka . Nie skrzywdzisz go nie ?
- Nie . Na pewno . Też jestem dziwna . Haha . Ej , a tak w ogóle to po co mnie tutaj ściągnęłyście ?
- Kara dla Nialla . Kłamał , że go brzuszek boli , a wymykał się do ciebie .
- Serio ?
- Tak . W takim razie mam pomysł . - powiedziała i kazała nam się do siebie przybliżyć . Nie no ona jest świetna . Od razu ją polubiłam . A ten pomysł ?! ŚWIETNY . Hahaha . To się Niall uśmieje .
Świetny rozdział! To taakie słooodkie ^^ haha xD to z tą kałużą... Brak słów xD ahh Ci zakochani. Jestem ciekawa co to za pomysł.. no nic. nie umiem się doczekać kolejnego
OdpowiedzUsuń:D
hahhaha świetny rozdział ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialnyyyy *.* nie dość że śmieszny to jeszcze kreacje dziewczyn słiczne i bardzo pasujące do każdej . Ciekawe co Rose wymyśliła .... ^^ haha xD świetnyyyyy !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Ciekawe co dziewczyny wymyśliły. Nie moge doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńOhh .. Co tu dużo mówić .. Rozdział jest po prostu MEGA . ( Zawsze to piszę . :D ) Dawaaj następnyy . :*
OdpowiedzUsuń