Siedzieliśmy na pomoście wtuleni w siebie . W radiu rozbrzmiały pierwsze dźwięki tej piosenki . Wkoło nas pełno malutkich świeczek . To zdecydowanie najlepszy i zarazem najważniejszy dzień w moim życiu . Jestem strasznie szczęśliwa , jestem z cudownym chłopakiem i to mi w zupełności do szczęścia wystarczy .
<< Z perspektywy Ady >>
<< Kilka godzin wcześniej . Godz . 15 : 03 . >>
Dzisiejszy dzień miałam spędzić z ciocią i szczerze mówiąc cieszę się z tego . Mamy iść na zakupy i dobrze się bawić , jak za dawnych dobrych czasów .Miałam jeszcze niecałą godzinkę , więc nie spiesząc się zrobiłam sobie lekki makijaż ,a włosy upięłam w koka. Ubrałam się i prawdę mówiąc , nie widać po mnie , żebym spała tylko kilka godzin i wypiła z 10 drinków .Kiedy byłam już gotowa stwierdziłam , że mam jeszcze całe pół godziny , dlatego postanowiłam , że wejdę na tt i dodałam wpis : '' Nie ma to jak bitwa na jajka z samego rana z @ZaynMalik '' . Zamknęłam laptopa , wzięłam jeszcze czarną torebkę z dwoma krótkimi uchami i jednym długim na ramię i wsadziłam do niej telefon , portfel , klucze i takie tam . Przed wyjściem jeszcze spojrzałam w lustro i stwierdziłam , że naprawdę wyglądam ładnie . Zeszłam po schodach , a na dole czekała już na mnie ciocia .
- Gotowa ?
- Jasne . - powiedziałam i otworzyłam drzwi wejściowe .
- Ej , Aduś mam sprawę , bardzo mi przykro , ale musimy dziś wieczorem wyjść ,wiesz służbowa kolacja .
- Spoko . I tak nie wiem czy coś , by z tego wyszło , bo chyba Jula nieprędko wróci do domu .
- No w sumie . Nie dziwię się jej .
- Ciociu . Ty ? Nie dobra nic nie mówię , już . - powiedziałam i na tym zakończyłam naszą rozmowę , bo właśnie podjeżdżałyśmy pod centrum handlowe . Wchodząc do tej przeogromnej galerii , pierwsze co zobaczyłam do był '' H&M '' . Kiedy weszłam do tego sklepu od razu rzuciła mi się w oczy ta sukienka . Ładna i wgl . wzięłam swój rozmiar i poszłam do przymierzalni .
- No ładnie wyglądasz . Naprawdę . - powiedziała ciocia - A i bierz co chcesz ja stawiam - dodała .
- Ale ciociu , nie dość , że dałaś każdej po karcie kredytowej , to jeszcze chcesz za mnie płacić .
- Dość gadania , więcej przymierzania . - powiedziała i złapała jeszcze więcej ciuchów , prowadząc mnie do przymierzalni . Następnym naszym punktem był '' Reserved '' . Niestety nie znalazłam tam nic ciekawego .
- Ciociu , mam dość nigdy nie znajdę idealnej sukienki . - zrezygnowana opadłam na krzesło .
- Chodź nie wszystko stracone , znam świetny sklep . - powiedziała i pociągnęła mnie w kierunku jakiegoś sklepu . Po 3 godzinnym spacerku po jakże zacnie dużej galerii udało mi się kupić to : (wcześniej pokazaną sukienkę ) , buty , idealną sukienkę na wesele i dodatki do niej , kopertówkę , legginsy , spodenki z flagą , wisiorek , okulary i pościel do mojego nowego pokoju .
- To co teraz kawa ?
-Boże ciociu , ubustwiam się czytam mi w myśl . . . - nie było mi dane dokończyć, bo właśnie usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości , spojrzałam na wyświetlacz , a tam czeka na mnie wiadomość od pana Malika :
'' Hej mała może wpadniesz do nas dzisiaj koło 20 ? ; * . ; ) ''
'' Jasne , dzięki za zaproszenie ; ) '' - odpisałam szybko i udałam się na zasłużoną kawę .
- Ciociu jakbyś mogła wziąść moje rzeczy i najlepiej od razu podwieść do chłopaków to byłabym wdzięczna .
- Jasne , nie ma sprawy , dopij kawę i się zbieramy bo o 21 mam tą kolację .
- Ok. Dziękuje za ten dzień , był cudowny .
- To ja dziękuje , moja kochana . Czyli co do zobaczenia za 2 tyg . góra miesiąc.
- Co ? To nie zobaczymy się rano ?
- Niestety mała , przykro mi , chodź tu . - powiedziała i rozłożyła ręce , wtuliłam się w nią , po czym zaczęłam zbierać swoje rzeczy , stwierdzam , że strasznie tego dużo . xd
* * *
- To pa ciociu . Do zobaczenia .
- Papapa . Skarbie , pozdrów Julę i przeproś ją , że się nie pożegnałyśmy .
- Jasne , nie ma sprawy Pa . - powiedziałam i wbiłam na chatę do chłopaków . Cicho , weszłam bez pukania , a tam grobowa cisza i egipskie ciemności , tylko na górze świeciło się jakieś światło , powoli skierowałam się ku schodom . Weszłam na górę i co zobaczyłam ? ! Pana Malika w samych bokserkach mmm . . . poezja . Zaraz , zaraz ja to powiedziałam ? Kurde dziewczyno nie poznaję cię co się z tobą dzieje . xd Po tym krótkim , ale jakże sensownym monologu z własnymi myślami , wróciłam do rzeczywistości .
- No cześć łośku , a ty co , chyba wypadało by się ubrać .
- Eeee . . . sorki . Zamyśliłem się , już idę . Trochę mnie zaskoczyłaś , myślałem , że przynajmniej zadzwonisz , że jesteś , ale ok . Już spadam się ogarnąć .
- No dobra , przyznam moja wina , ej a gdzie wszyscy co tu tak pusto ?
- A zapomniał bym , nudziło mi się , bo wszyscy gdzieś wyszli i napisałem do ciebie , a , że bałem się , że odmówisz zaprosiłem cię w imieniu całej naszej zacnej 5 . To co wyjdziemy gdzieś , daj mi 10 min . ok ?
- Hahhaha . Ale mnie rozbawiłeś , ty WIELKI PAN MALIK , bałeś się . hahah . a to dobre , a teraz tak na serio . Robicie sobie ze mnie jaja i zaraz z tych drzwi wyskoczy Niall z kamerą , mam rację ?
- Nie . - powiedział , krótko i bez ogródek , wepchnął mnie do swojego pokoju , a sam zniknął za parą jakiś drzwi , jak mniemam łazienki . xd
- Jestem . Ha 6 min . nie no przy tobie mogę pobijać rekordy .
- Ok . To gdzie mnie zabierasz ?
- Na spacer , moja mała dziewczynko .
- Ej tylko mi tu bez takich , bo za chwilę zostaniesz tu sam .- pogroziłam mu palcem przed oczami ten tylko się zaśmiał , i stwierdził , że w tych ogrodniczkach wyglądam ładnie . Powiem szczerze ucieszył mnie jego komplement , ale cichoosza .xd
- Chodź na tą ławkę . powiedział ,a ja nawet nie zauważyłam jak znaleźliśmy się w parku .
- Ładnie tu . - powiedziałam zgodnie z prawdą , jedna ławka , gwieździste niebo , obok fontanna pełna wody , było naprawdę ślicznie . Zaczęliśmy gadać śmiać się , robić sobie żarty . W pewniej chwili , Zayn wziął mnie na ręce i jak to on wskoczył do fontanny , byłam na niego wściekła , już kolejny raz jestem przez niego mokra .
- O ty nie daruje ci tego . - powiedziałam i wsadziłam jego głowę , pod właśnie tryskający strumyk . Dobrze się bawiliśmy i w tym wszystkim to właśnie było najfajniejsze . Kiedy byłam z Zayn' em wszystkie troski , zmartwienia , problemy zostawały daleko w tyle . Właśnie skończyliśmy karmić kaczki z pobliskiego jeziora , kiedy powiedział :
- Opowiedz mi coś o sobie ?
- Ok , ale co ? - spytałam , bo na serio nie chciałam wracać do tamtych wspomnień , kto by pomyślał, że parę godzin później będę musiała wrócić do tych wspomnień i tym razem opowiedzieć wszystko od początku , bez ogródek , sama bolesna prawda .
- Nie wiem , wymyśl coś .
- Ok . No więc : Jestem Ada , mam 17 lat i obecnie mieszkam z ciocią , wujkiem i swoją przyjaciółką. Zanim przeprowadziłam się do Londynu , mieszkałam w Krakowie z rodzicami i siostrą. Lubię tańczyć , śpiewać i szkicować . Potrafię całymi godzinami bujać się w hamaku z notesem na kolanach . Od września zacznę naukę właśnie w jednej ze szkól londyńskich na kierunku artystycznym . No i to chyba tyle .
- Spoko . A jeśli mogę spytać , przyjaciele , chłopak jak zareagowali na wieść , że wyjeżdżasz .
- Nie wiem . Moi przyjaciele , cóż nie widziałam ich przez jakich chyba rok , zresztą nie chcę o tym gadać .
- Skoro tak to przepraszam . Chcesz , żebym powiedział coś o sobie ?
- Jasne , dawaj .
Dobra , to tak : Jestem Zayn mam 19 lat i mieszkam w Londynie z 4 pojebami , wraz z nimi tworzę zespół 1 D . Moją pasją jest muzyka , jestem piosenkarzem i kocham to co robię . Kiedy jestem na scenie , wiem , że to mój czas , wtedy czuję , że żyje . Miałem kilka dziewczyn , ale to nic poważnego , dalej szukam tej jedynej . To chyba tyle . Mam nadzieję , że cię nie zanudziłem .
- Nie no co ty . To było coś pięknego , jak opowiadałeś o muzyce , ja mam tak samo z rysowaniem .
- Wiem . A no i wspominałaś , że lubisz śpiewać , może mały duecik ? - powiedział i zrobił oczy kotka z Shreka . No błagam was , to , to chyba działa na wszystkich . Dobra zgodziłam się , zaśpiewaliśmy '' Momenst '' . Kiedy wydobyłam z siebie ostatni dźwięk , poczułam na sobie wzrok mulata .
- No co ? - zapytałam
- Nie nic , tylko . . . woow . Masz śliczny głos . - powiedział , a ja się zarumieniłam .
Na tym zakończyło się nasze rozmawianie o sobie , w głębi duszy cieszyłam się , przynajmniej jakoś wybrnęłam z od tych wszystkich pytań , przynajmniej na razie . Myślałam i mimowolnie spojrzałam na chłopaka , już nie zerkał na mnie tak jak przedtem , teraz siedział wpatrzony w martwy punkt . Nagle tak jakoś dziwnie posmutniał , jego twarz teraz nie mówiła mi nic . Zeroo , kompletne zero , w końcu postanowiłam , że nie będę się dłużej męczyć i zaczęłam niepewnie :
- Dobra , a teraz mów co jest zgrane ? - powiedziałam to prawie bezgłośnie .
- Nie nic , a czemu pytasz ?
- Ej przecież widzę , że coś się dzieje , mów .
- Dobrze , już i tak nie wytrzymał bym ani chwili dłużej - powiedział to , błyskawicznie się do mnie zbliżając , dzieliły nas milimetry , kurde co ja gadam , nasze nosy stykały się ,a jego czoło przywarło do mojego i kiedy chciał już mnie pocałować , odwróciłam głowę , szybko wstałam , rzuciłam krótkie '' przepraszam '' i ze łzami w oczach pobiegłam przed siebie .
hhahahah fajne ;D
OdpowiedzUsuń