poniedziałek, 28 stycznia 2013

Głupeek ze mnie . xd

Haha . Hej , wiem wiem głupek ze mnie , ale z nudów znowu zmieniłam tło bloga . Obiecuję , że jeśli wam się teraz podoba to zostawiam i nie zmieniam . Więc co o nim myślicie , lepszy był ten poprzedni ?

A wracając jak tu do was piszę , to napiszę wam , że bardzo wam dziękuje za tyle pozytywnych komentarzy . Hm . . może jeszcze ktoś to czyta  . xd  . No więc tak przypomnieć tylko chciałam , że jeszcze jeden komentarzyk i dodaję kolejny rozdział . Wprawdzie nie mam go napisanego , ale jeśli znajdę tylko czas na pewno naskrobię coś tu . Do następnego . Pozdrawiam  . Banaan . ; * . ; )

piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 10 . ♥ - ' '' Zayn Malik ma piskliwy głos jak 4-latka ''

 5 komentarzy = następna notka .  Czytasz = Komentujesz  . 
 -------------------------------------------------------
<< Z perspektywy Ady >>
Po zjedzonym śniadaniu , wparowałam do pokoju Malika , wzięłam ciuchy na dziś , pod to strój kąpielowy i łazienka moja . Wlazłam pod prysznic i po 5 min . byłam gotowa . Wtarłam w ciało balsam brzoskwiniowy , włosy związałam w niedbałego koka , a oczy musnęłam tylko wodoodporną mascarą . Ubrałam się i wyszłam z  pomieszczenia . W pokoju chłopaka panował istny rozgardiasz wszędzie było pełno ciuchów , a najlepsze jest to , że Zayn leżał sobie na idealnie zasłanym , wielkim łożu i czekał , aż to wszystko się samo posprząta .
- Zayn rusz dupsko i pomóż mi to posprzątać .
- Co ? Nieee , nie chcę mi się  .
- No choodź , leniu .
- Lepiej ty chodź do mnie . - wstał , podszedł do mnie i złapał w pasie . Teraz leżałam na łóżku i wpatrywałam się w jego czekoladowe tęczówki . Z wczorajszej imprezy niewiele pamiętam , ale pomału w mojej główce zaczęły wytwarzać się pojedyncze obrazki . W pamięci mignęły mi te same oczy mulata , jego wargi i spojrzenie pełne miłości i usatysfakcjonowania . Co jest ? - pytałam siebie samą i nagle jakby wszystko stało się jasne .  Teraz już dokładnie pamiętałam ten moment , każde jego słowo powiedziane do mnie . Zszokowana tym co przed  chwilą odkryłam , nie zauważyłam Malika , który coraz bardziej zmniejszał odległość dzielącą nas . Popatrzyłam na niego , uśmiechał się .  Było coś w jego spojrzeniu co kiedyś widziałam , ale za nic nie mogę sobie przypomnieć kiedy . Tym razem to ja się uśmiechnęłam i niepewnie spytałam chłopaka .
- Pamiętasz coś z wczoraj ?
- To dziwne , ale WSZYSTKO .
- A więc pamiętasz . . . - nie dokończyłam , bo w brutalny sposób przerwał mi pocałunkiem , odwzajemniłam , go na co chłopak się tylko uśmiechnął .
- Pamiętam . - powiedział , a ja nie pozostałam mu dłużna i odpowiedziałam , ale pocałunkiem , który z każdą minutą stawał się bardziej zachłanny i namiętny . Kiedy skończyło nam się powietrze , oderwaliśmy się od siebie i wtedy dopiero doszło do mnie co właśnie zrobiłam . Dałam mu nadzieję , a w dalszym ciągu nie czuje się pewnie  . W jednym momencie , do mojej głowy wtargnęło się stado wątpliwości .
- Przepraszam . . ja  . - i znowu moja wypowiedź została przerwana .
- Nie przepraszaj , wiem co czujesz .  .  po prostu znowu chciałem poczuć ten smak , smak twoich ust . To wszystko . W dalszym stopniu jestem jeszcze w stanie poczekać . - powiedział na jednym wydechu , pocałował mnie w czoło i zostawił mnie samą na wielkim łożu , które już nie było takie idealnie zaścielone .Poprawiałam pościel i postanowiłam , że zajrzę do Juli . Zapukałam cicho do pokoju Harrego , a w odpowiedzi usłyszałam głośne '' Proooszę ''  . Weszłam do pokoju , a tam zastałam niecodzienny widok , Julka siedziała na łóżku i wręcz dławiła się śmiechem , a Harry zaciągnięty do '' pracy w kamieniołomach '' z nietęgą miną podnosił  z ziemi , swoje brudne ciuchy , skórki z banana i pozostałości po balonach , w których jeszcze niedawno była woda . Widząc to mimowolnie na moją twarz wdarł się uśmiech tak , że po chwili wtórowałam przyjaciółce . Hazza posłał nam tylko zabójcze spojrzenie i zamknął się w łazience  . Przytuliłam przyjaciółkę .
- Ślicznie wyglądasz  . - powiedziałam zgodnie z prawdą . Julka była ubrana tak .
- A dziękuje ty też , kotku . - posłała mi swój uśmiech i pociągnęła za rękę w stronę półki z książkami.
- Patrz coś ci pokażę - podała mi , grubą książkę . Zaraz , zaraz nie to był album , a w środku mnóstwo zdjęć małego Harrusia .  Hahaha . Jak zobaczyłam zdj . na którym ma pampersa na głowie zaczęłam się niekontrolowanie śmiać . Jak tylko Julka to zobaczyła spojrzała na zdjęcie i też wybuchła . No nie mogłam po prostu . Lałam w majtki z tych zdjęć . Co chwila to nowe i jeszcze lepsze . . Pogrążone w śmiechu nie zauważyłyśmy chłopaka , który wychodził z łazienki , chciałam schować pospiesznie album na swoje miejsce , ale nie trafiłam w otwór i cała , gruba książka z kwiatkami na okładce spadła na ziemię , gdy Harry zobaczył album , a potem nasze rozbawione miny , najpierw schował obiekt naszych żartów , a potem zaczął nas gonić . Wybiegłyśmy obie na korytarz , Jula uciekła gdzieś w bok , a ja się z kimś zderzyłam . Upadłam , a pod wpływem wstrząsu zrobiło mi się ciemno przed oczami , jednak po paru sekundach ocknęłam się , a pierwsze co zobaczyłam to 6 zaniepokojonych mordek . Próbowałam wstać , ale zakręciło mi się w głowie , złapałam się za czoło i z przerażeniem stwierdziłam , że mam na głowie , wielkiego i na pewno czerwonego guza .
- Choć pomogę ci . - Lou wyciągnął rękę w moją stronę i po chwili stałam o własnych nogach .
- Z kim ja się zderzyłam  ? - spytałam ,  przejęta losem tego na kogo wpadłam .
- Ze mną . - powiedział cichy głos , a pod ścianą zobaczyłam Nialla , który też pocierał swoje czerwone czoło .
- Oj , Nialler strasznie cię przepraszam .
- Nie szkodzi .  Nic się nie stało . - stwierdził blondynek i mocno mnie przytulił .
- To co gotowi ? - spytał Liam , a my ochoczo pokiwaliśmy głowami . Zabrałam swoją torbę i byłam gotowa . Wstąpiłam jeszcze do kuchni po łyżeczkę , na której widok Liam tak głośno zapiszczał , że myślałam , że mi bębenki popękają . Drugą łyżeczkę podałam naszemu żarłokowi . Kiedy guzy zniknęły z naszych głów , zapakowaliśmy się do vana chłopców i ruszyliśmy na plażę .
<< Z perspektywy Juli >>
Siedziałam w samochodzie obok Harrego i Ady , dziewczyna spała ze słuchawkami w uszach , a ja starałam się przeprosić Hazzę , który dalej gniewał się za wyśmiewanie się z jego zdjęć  .
- Oj , Harry . Kochanie , nie gniewaj się , moim zdaniem byłeś uroczy . - ciągle to powtarzałam , całując jego policzek , aż w końcu się wyłamał , a na jego twarz wkradł się uśmiech , który tym samym stworzył te cudne dołeczki , które tak bardzo kochałam .
- Oj , no dobra nie gniewam się . - powiedział i złożył przelotnego całusa na moich ustach .
- Daleko jeszcze ? - spytałam Louisa , na to ten tylko znudzony jazdą odpowiedział , że jeszcze niecałe 20 min . Taa  . jeszcze niecałe , jechaliśmy już od półtorej godziny , w nagrzanym samochodzie ( nawet klima nie pomagała ).
- Harry skarbie podaj mi wodę .
- Masz . - wręczył mi butelkę z wodą gazowaną i oparł głowę o moje ramię . Próbowałam odkręcić to diabelstwo , ale nie dałam rady . Oddałam butelkę chłopakowi i poprosiłam o otworzenie jej . Harry zaczął kręcić zakrętką na wszystkie strony , a że woda była gazowana to otwierając butelkę tym samym wylał na siebie połowę jej zawartości ochlapując mnie i Adę , która odskoczyła jak oparzona , ale kiedy zobaczyła co się stało uśmiechnęła się tylko pod nosem i opierając swoją głowię na ramieniu także śpiącego Malika ponownie odpłynęła do krainy snów . W tym samym czasie chłopaki dalej rechotali się z Hazzy , który podał mi niewinnie butelkę i sciągnął swój przemoczony podkoszulek .
- Uuuu . Hazza się nam rozbiera . - dodał blondyn , na co dostał tylko lekko z otwartej dłoni od mojego chłopaka .
- Ej , Harry nie bij go . - powiedziałam i pogłaskałam blondyna po policzku . Harry przeprosił kulturalnie chłopaka i zajął swoje miejsce . Reszta drogi minęła nam jako tako normalnie .
<< Z perspektywy Zayna >>
Obudziłem się w tym samym momencie , w którym samochód zaparkował . Pocałowałem lekko w policzek Adę , budząc ją tym samym .
- Wstawaj , jesteśmy już .
- No już , już . - leniwie przetarła te swoje piękne paczadełka i wyszła z samochodu . Przeszliśmy przez tajemnie przejście prowadzące do '' naszej '' prywatnej plaży , tak że już po chwili dziewczyny leżały w swoich strojach na kocu . Hazza właśnie smarował plecy Julce , kiedy Liam podszedł do Ady i pomógł jej zrobić to samo . Patrzyłem tak na swojego przyjaciela  i ni stąd ni zowąd wezbrał we mnie gniew do niego . Szybko jednak skarciłem się za to w myślach i powędrowałem na koc . Usiadłem obok Nialla wcinającego żelki i zapatrzyłem się na fale oceanu muskające brzegi .
- No kochany wziąłeś rękawki ? - usłyszałem za plecami , odwróciłem się ,a  mój wzrok napotkał chytry uśmieszek Ad . Wyglądała nieziemsko . Nie mogłem się oprzeć i zlustrowałem ją wzrokiem . Kiedy znowu opatrzyłem na jej twarz , mogłem dostrzec zakłopotanie . Nie chciałem tego , podszedłem do niej i objąłem .
- A ty co ? Gotowa , żeby popływać w piasku ?
- Chyba ty . - zaczęła przekomarzać się ze mną  . Wszystkiemu przyglądał się tleniony , który najwyraźniej miał niezły ubaw , bo teraz wcinał popcorn . Kiedy nie patrzyłem dziewczyna puściła oczko do blondaska , ten tylko złapała mnie za nogi , Liam za ręce , a Ada wskoczyła na mnie robiąc sobie ze mnie hamak . Upadliśmy na ziemię , leżała na mnie , ale niedługo , bo teraz zamiast niej leżało na mnie chyba z 2 tony piasku . Wszystko było by dobrze gdyby nie to , że po chwili ten niechciany przyjaciel wdarł się do moich gatek . Szybko wyskoczyłem jak oparzony spod tej '' kołderki '' i zacząłem gonić dziewczynę . Uciekała tylko gdzie popadnie , w końcu mieliśmy dla siebie spory kawałek plaży , na wyłączność w odosobnieniu . Mogliśmy robić wszystko czego dusza zapragnie  . Goniłem już Adę resztkami sił , kiedy ona wleciała po kolana do wody . Miałem zrobić to samo , ale w porę się powstrzymałem .
- Ej no co jest ? - zapytała z wyrzutem w głosie .
- Nic , idę po rękawki .
- Ej , chodź tu . Nie bój się . Jak coś , ja umiem pływać , Uratuję cię . - wypięła dumnie klatkę piersiową , na co tylko krótko zaśmiałem się . Powoli zamoczyłem jedną stopę , potem drugą , a kiedy woda sięgała mi po kostki , ktoś wziął mnie za rękę i poprowadził głębiej . Oczywiście tym ktosiem była dziewczyna , jej uścisk był mocny przez co trochę wyluzowałem , ale kiedy zaczęliśmy się zagłębiać coraz , dalej i dalej . Ponowie dopadł mnie wątpliwości przez co kurczowo ściąsnąłem drobną rękę Ad .
- Ałaaa  . - syknęła na co ja troszkę opanowałem się .
- Nie bój się  . - dodała  .
<< Z perspektywy Harrego >>
Już od dobrej godziny naśmiewaliśmy się z brzegu z Zayna , którego Ada próbowała oswoić z wodą , niestety ilekroć go uspokoiła , chłopak od nowa zaczynał panikować i piszczeć wniebogłosy . Dobrze , że byliśmy na odludziu , bo gdyby to było na normalniej plaży , na drugi dzień dałbym uciąć głowię pojawiły by się na główki " Wielki Malik boi się wody '' albo '' Zayn Malik ma piskliwy głos jak 4-latka '' . W duchu śmiałem się z tego . Właśnie skończyliśmy przyjacielski meczyk w siatkówkę . Położyłem się na kocu i wystawiłem twarz do słońca , kiedy nagle ktoś stanął nade mną i przysłonił mi widok . Jula położyła się ostrożnie na moim torsie , spoglądając mi w oczy . Pocałowałem ją , co ona odwzajemniła . Jestem szczęściarzem . Chwyciłem jej drobne ciało i przycisnąłem do siebie . Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy . Przyszli chłopcy , a gdy Lou zobaczył , że się tulimy wpadł na Julkę i przycisnął się do niej , a do niego Liam i Niall . Kurde jeszcze tej dwójki brakuje . Pomyślałem i poczułem jeszcze większy ciężar , no tak teraz już wszyscy leżeli na mnie . Poruszyłem się tak , żeby ich trochę zwalić , ale nie było szans . Każdy tulił się do każdego , bo nie ma to jak zbiorowi misiek .

niedziela, 13 stycznia 2013

Libster Award . . .

Odp . i pytania :

1. Kim chcesz zostać w przyszłości ?
Hm ... chcę w przyszłości zostać projektantką wnętrz , albo fotografem .
2. Psy vs koty?
Zdecydowanie psy . ♥
3. Jakie zwierzątko chciałabyś mieć?
Chciałabym mieć zebrę.
4. Twoje imię.
Ola . xd
5. Dlaczego blogujesz?
Bloguję , bo lubię pisać , bo sprawia mi to przyjemność . Mam bujną wyobraźnię i lubię sobie tworzyć różne historyjki , dlatego któregoś dnia pomyślałam , że je spiszę i oto jestem .
6. Lubisz modę?
Pytasz czy lubię modę , odpowiem nie  . Nie lubię modelek , a dziewczyny , które myślą , że poprzez swój ubiór mogą coś zyskać są według mnie po prostu głupie .
7. Miejsce w które chciałabyś pojechać?
Już kiedyś miałam to pytanie i dalej moją odpowiedzią jest Londyn i Paryż  .
 8. Twoje ulubione danie?
Moje ulubione danie . . hm . . myślę , że będzie to ryba pod każdą postacią , ale też pizza  .
9. Wolisz truskawki czy maliny?
Wolę truskawki , ale maliny też lubię  . ♥
10. Masz chłopaka?
Nie .  xd
11. Uczysz się jakiegoś języka?
Uczę się angielskiego , a w przyszłym roku będzie to też niemiecki . xd

Moje nominacje : 


1 . http://it-is-real-for-us.blogspot.com/
2 . http://andallthisilttlethings.blogspot.com
3 . http://one-direction-ziall.blogspot.com/
4 . http://do-you-think-you-are-doing-well.blogspot.com/
5 . http://i-hate-you-but-still-love-you.blogspot.com/
6 . http://moments-in-time-lovestory.blogspot.com/
7 . http://one-direction-i-my-opowiadania.blogspot.com/
8 . http://diall-love-4ever.blogspot.com/
9 . http://one-direction-only-moments.blogspot.com/
10. http://1dblogdlakazdego2.blogspot.com/
11 . http://welcome-in-tomlinsons-house.blogspot.com

Moje pytania :

1 . Dżinsy vs . spódnica . ?
2 .  Najgłupsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłaś ? Co to było ?
3 . Twoje drugie imię  .
4 . Ulubiona piosenka 1D ?
5 . Lubisz sport . Dlaczego ?
6 . Ulubiona bajka z dzieciństwa ?
7 . Kim chciałabyś być  w przyszłości ?
8 . Wierzysz w przyjaźń damsko - męską ?
9 . Jak spędzasz wolny czas ?
10 . Ulubiony horror  ?
11 . Jakie jest twoje ulubione motto życiowe .  Cytat , albo opis  . ?

czwartek, 10 stycznia 2013

. Rozdział 9 . ♥ - ' Normalnie można by w moich włosach chipy trzymać i małą puszkę coli . Hahah . Taki zestaw filmowy . '

 5 komentarzy = następna notka .  Czytasz = Komentujesz  . 
Hej , hej . To tak jest 1 cz . druga , jak będzie 5 komci , mam nadzieję , że się podoba .  Do następnego . ! . Banaan . ; ) 
 -------------------------------------------------
Obudziłam się jak zwykle w pokoju Zayna . Nie wiem co się wczoraj działo , ale stwierdzam fakt , że oboje jesteśmy półnadzy , że mnie głowa strasznie napierdziela i , że pewnie właśnie wyglądam jak zombi . To ostatnie jednak tak mnie przestraszyło , że szybko czmychnęłam do łazienki i nie myliłam się , na głowie jedna , wielka szopaa  . Normalnie można by w moich włosach chipsy trzymać i małą puszkę coli . Hahah  . Taki zestaw filmowy . xd Szybko wyjęłam z mojej części szafeczki wacik i tak nasączyłam go płynem do demakijażu , że po chwili w łazience było mokro . Jak by co to Harry . Zawsze na niego wszystko zwalam . Kiedy już pozbyłam się tuszu i cienia do powiek z twarzy wskoczyłam pod prysznic . Dosłownie 5 min . a uczyniło mnie człowiekiem lżejszym o co najmniej 5 kg . Hahahha  . Czysta i pachnąca jeszcze rozczesałam swoją '' szopę '' i poczłapałam na dół . Od razu skierowałam się do kuchni , gdzie był już Liam czytający gazetę .
- Dzień dobry . -wyszeptał .
- Ooo . Chyba jeden sprawiedliwy . Dziękuję . Co tam czytasz ? - spytałam i zajrzałam chłopakowi przez ramię  .
- Heh . Tak wczoraj zaszaleliście , że piszą o was w gazecie  .
- Serioo ? Pokaż  .
- Żartowałem . - chłopak zobaczył , że rozglądam się po pomieszczeniu . - Aspiryna tam gdzie zawsze  .
- Dzięki jeszcze raz  . - wzięłam szklankę , nalałam wody i wrzuciłam jedną tabletkę , która już powoli zaczęła się rozpuszczać  . Usiadłam na przeciwko Li i wpatrywałam się w musującą tabletkę.
- Ej . A gdzie Dan ?
- A wiesz , musiała już jechać  . Jakieś próby . Nieważne , sam dokładnie nie wiem .
- Ooo . Szkoda . Czyli plaży dzisiaj z nami nie zaliczy ?
- No właśnie , jakie plany na dzisiaj . Jak myślisz  . Zwleką dupy przed południem .
- Oj , nie wiem , nie wiem . - powiedziałam ,a do kuchni wtoczyła się Jula  .
- Hej . Co tam miśki robicie ? - spytała.
- Ej , a co ty taki humorek ? Ty nie na kacu  ? - spytałam nie dowierząjąc .
- Tak . - wyszczerzyła  się  .
- No niedziwne , jak się z  Harrym zmyli , zaraz po tym jak z Malikiem odpłynęłaś  .
- Oj , to przykro mi , ale nie wiem kiedy . - hahhahaa  . zaśmiałam się , a ze mną pozostała dwójka  .
- Tralalalala  . Głowa nie boli . - zaśmiałam się .
- Dobra to co dzisiaj plaża   ? A potem babski wieczorek .
- O tak .- ucieszyła się Jula  .
- To co budzimy ? Szybkie śniadanko i na plażę ? - zapytał Li , odkładając gazetę na stół .
- Jasne  . To co dzisiaj podziała na tych pijaków ?
- Wooodaa  . - krzyknęli oboje  .
- No to dalej . - napełniliśmy wszystkie pistolety wodą ,  a ja dodatkowo, postanowiłam dodać troszkę wody z basenu . Napełniłam nią dwa wiaderka i wniosłam do salonu szczerząc się jak walnięta  .
- Co tam masz wariacie ? - spytała zaciekawiona Julka .
- A taka tam woda z basenu . ^ ^ .
- O , dawaj jedno wiadro . - krzyknęła , zabierając mi jedno z nich .
- To kogo nimi traktujemy  ?
- Wczoraj Lou wkurzył mnie z tą bluzką . Więc jedno będzie dla niego .
- A ja chcę jedno dla Nialla , wczoraj zeżarł mi moje krakersy . - wtrącił się Liam .
- Okej , masz  . Ale ja idę z tobą , chce zobaczyć jego reakcję  .
- Dobra  . Już cisza  . Rozdzielamy się  . Ja biorę Lou i Harrego . Ada Zayna , a Liam Nialla  . - rozporządziła Julka  .
- Jasne  . - stwierdził Liam .
- Ej , mi się dostało najtrudniejsze z dzieciaków  . - zaczęłam marudzić .
- Oj , tam oj tam . - powiedzieli równocześnie .
- Okej , ale jak coś to mi pomagacie  . - przytaknęli mi tylko głowami i zaczęła się nasza tajemna akcja . Weszliśmy prawie bezszelestnie po schodach i dając sobie znak skinięciem głowy , zaczęliśmy się rozchodzić po całej górze  . Drogę do pokoju śpiocha znałam na pamięć , więc po chwili stałam pod wielkimi czarnymi drzwiami  . Nacisnęłam klamkę , byłam pewna , że drzwi były otwarte , więc postawiłam na cichą akcję  . Podeszłam do łóżka , na którym smacznie pochrapywał mulat  i wrzasnęłam mu do ucha .
- POBUDKA !!! - w jednej chwili chłopak zerwał się na nogi , przez co o mało co , a dostałabym od niego z główki . Szybko jednak się opanowałam i nacisnęłam na spust pistoletu na wodę  . Usłyszałam krzyk Lou , czyli jeden zaliczony . Zayn również zapiszczał i wybiegł z pokoju . Tam zamieszanie robił już Liam , dołączyłam do niego . Zaprowadziliśmy wszystkich w ślepą uliczkę i tak długo oblewaliśmy ich , aż nie skończyła nam się woda  . Wtedy dołączył do tych mokrych świnek Harry szczęśliwy , że jemu się upiekło . Niestety biedny loczek nawet nie zdążył dokończyć swojej mowy triumfalnej , bo przyleciała Jula z dwoma kolejnymi wiadrami wody z basenu . Hahahah  . Gdybyście tylko widzieli jego minę  . Uśmiechnęłam się  do przyjaciółki . Naburmuszeni chłopcy zeszli na dół tym razem bez niespodzianek . Kiedy zastałam ich wszystkich takich przy wysepce  . Takich złych  i nie zwracających na mnie , Julę i Liama uwagi . Zezłościłam się . Nagle  na przeprosiny zażyczyli sobie naleśniki . Ich  niedoczekanie  . Proszę bardzo , chcą naleśniki to będą je mieli , ale na głowie  . Sięgnęłam do lodówki po dwa jajka , z szuflady wyciągnęłam mąkę  . Jula już podśmiewała się pod nosem i dołączyła do mnie , wzięła kolejne dwa jajka .  Liam widząc co robimy też do nas dołączył . Najpierw blondynek i Zayn . Rozbiłam po jednym jajku na każdego głowie i posypałam mąką  . Po czym opakowanie podałam Julce  . Kiedy zrobiła to co ja , przekazała pałeczkę Li . Hahahhaa    . Każdy taki w mące z ociekającym jajkiem , spojrzeli na nas  . To co widziałam w ich oczach było nie do opisania  . Hmmm . .  to chyba była furia  , ale przyznajcie się , pobudka niezła , przynajmniej nikt nam nie wspomina o bólu głowy i nie jęczy nad uchem . Czyli sukces , metoda skuteczna .  Pomyślałam i zaśmiałam się  . I to było błędem . Malik spojrzał najpierw na mnie , potem wymienił spojrzenie z Harrym . Coś się święci , tylko tyle zdążyłam pomyśleć , bo nagle wszyscy zerwali się z miejsc  . Porwał mnie Malik , kątem oka widziałam Julę , która wyrywa się Hazzie i Liama , który jest niesiony przez Lou i tlenionego . Basen , o nie  . Mokra , cała mokra  .
- No i co fajnie  tak ? - spytał Zayn .
- Bardzo , wiesz  . Ja tak ładnie cię obudziłam . Cham . - krzyknęłam - Pomóż mi wyjść .  - Hhaha  . nabrał się  , wciągnęłam go do wody  .
- Dobra koniec już , wygłupów , przygłupy .  Jak mamy się zbierać to szorować mi do kuchni . - to była Julka  . Wszyscy jak na komendę , zaczęli się przepychać w wejściu , a ja już po drabince wychodziłam na górę  .
- Zobaczymy na plaży . - wyszczerzył się Malik .
- Ty , a to ty przypadkiem pływać nie umiesz  . Tak  ? - jego mina zrzedła  .
- No oj , przepraszam za ten basen . Wybaczysz kotku ? - spytał .
- Jasne , ale zakopać cię w piasku i tak zakopię  . - jęknął jeszcze coś i poczłapał za mną  .

czwartek, 3 stycznia 2013

. Rozdział 8 . ♥ - ' A zatem prowadź mój prywatny GPES'ie . ' .

 5 komentarzy = następna notka .  Czytasz = Komentujesz  . 
 ----------------------------------------------------
<< Z perspektywy Zayna >>
Dojechaliśmy na miejsce  . Pod klubem było pełno aut , pełno ludzi , a ja jakoś nie mogłem oderwać wzroku od niej . Była dla mnie jak mój prywatny narkotyk . Niebezpieczna i niedostępna , a zarazem taka pociągająca  . Louis zapłacił za nasze wejściówki , a po chwili znajdowaliśmy się już w środku . W miejscu w którym unosił się zapach alkoholu i papierosów  . Kiedy poczułem ten zapach wiedziałem , że nie będę mógł się oprzeć  . Tak też było . Już po chwili stałem na świeżym powietrzu z buchem w ustach . To było coś , co mnie potrafiło uspokoić . Próbowałem z tym skończyć , ale to jest silniejsze .  Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos otwieranych drzwi , a już po chwili stała obok mnie ona  .
- Zayn ile razy ci mówiłam , to cię zabija  . Jeśli nie przestaniesz  . Wyjeżdżam do Polski . - powiedziała całkiem serio , gdyby nie drink w jej dłoni , wziąłbym to na poważne . Moja mina chyba mówiła sama za siebie , bo zaraz potem dziewczyna dodała :
- Mówię serio . Nie wierzysz to patrz . - powiedziała i z kieszeni swoich obcisłych , krótkich spodenek wyciągnęła telefon.
- Haloo ? Dobry wieczór , chciałam zamówić . . . - nie dokończyła , bo wyrwałem jej telefon i zakończyłem połączenie  .
- Przekonałaś mnie  . Ale więcej już tak nie rób głuptasie . - najpierw zgasiłem papierosa , a potem ją mocno do siebie przytuliłem . Dziewczyna wtuliła się we mnie  . Weszliśmy do środka  .Znów ten zapach , ale teraz było lepiej ,  znacznie lepiej . Bo była przy mnie  , bo zaciągałem się jej cudownym zapachem , bo czułem , że mnie wspiera i troszczy się o mnie  . Poszliśmy do baru . Kilka drinków i szaleliśmy na parkiecie , jak szaleni . Nasze ciała ocierały się o siebie coraz bardzie i bardziej , aż w końcu nie wytrzymałem przywarłem jej ciało do ściany i patrząc w oczy powiedziałem :
- Ale ty na mnie działasz .
- Jak działam ? - spytała pewna siebie dziewczyna .
- Bardzo , bardzo . Tak , że mam cię ochotę pocałować .
- No to na co czekasz ? - teraz to już po prostu eksplodowałem , przyciągnąłem ją do siebie i bardzo zachłannie pocałowałem . Dziewczyna odwzajemniła mój pocałunek . Poszliśmy jeszcze do baru . Już nie wróciliśmy na parkiet , tylko przysiedliśmy się do stolika , przy którym siedzieli nasi przyjaciele  . Kilka kolejek  . I zobaczyłem , że Ada śpi na moim ramieniu  . Jednym duszkiem wypiłem drinka przyniesionego przez Hazzę , a co potem się działo nie wiem  . . . Film mi się urwał . . .

<< Z perspektywy Julii >>
<< Kilka godzin wcześniej >>
Zajęliśmy z  Harrym stolik , tuż przy barze . Chłopcy od razu oblężyli go , więc po chwili przede mną stały najrozmaitsze drinki . Nie widziałam ile tego znosili , bo Loczek porwał mnie na parkiet  . Zastanawiałam się gdzie wcięło Adę i Zayna , ale w tym wirze długo o nich nie myślałam . Schodząc z parkietu zaczęła płynąć wolna muzyka , więc zawróciłam mojego chłopaka i wtuleni odtańczyliśmy kolejny kawałek . Nogi mi dosłownie odpadały . Pociągnęłam chłopaka za rękę i po 10 min . przedzierania się przez tańczące osoby doszliśmy do wyjścia .
- Harry proszę jedźmy do domu .
- Ej , co się dzieje ? - spytał troszkę wystraszony .
- Niiic  . Tylko mi nogi odpadają  . - pożaliłam się  .
- Dobra , chodź tu . - wskazał na swoje plecy . Kiedy już tak jakby usadowiłam się na nich chłopak ruszył , ale ku mojemu zdziwieniu nie w stronę domu .
- Kochanie gdzie idziemy ?
- Niespodzianka  .
- Ej . No powiedz mii ! - zaczęłam się wiercić  .
- Nie  ma mowy - zaśmiał się chytrze. Postanowiłam , że go troszkę pozłoszczę  . Zaczęłam go całować po szyi , policzku . Raz po raz delikatnie przygryzałam płatek jego ucha .
- Jula przestań ! - krzyknął .
- A jak nie przestanę to co ?
- To cię tu zostawię , a z twoją orientacją w terenie mogę być całkowicie pewny , że nie trafisz do domu .
- Wiesz co . ? ! Jak możesz  .
- Oj no nie gniewaj się  , ale taka prawda , a teraz jeśli pani zechce to doprowadzę panią do zamierzonego celu .
- Zgadzam się  . A zatem prowadź mój prywatny GPES'ie .
- hahahaha   . Już niedługo .
- No mam nadzieję . - powiedziałam i pocałowałam go w polika  .
Po około jeszcze 15 min . drogi doszliśmy do miejsca , które . . och . co du dużo mówić , było PRZEPIĘKNE .
- Jak ty to  . .. ? Kiedy ?   . - zapytałam zachwycona .
- Podoba się ? - zapytał .
- Jeszcze się pytasz  . - powiedziałam to , a Harry najwyraźniej chciał coś powiedzieć , bo zaskoczony moim pocałunkiem stał nieruchomo . Dopiero po jakiejś min . doszedł do siebie i odwzajemnił mój już bardzo namiętny pocałunek .
- Mmm . Kocham cię . - powiedział .
- Oj , ja ciebie też  . Bardzo , bardzo . - spojrzałam w te jego zielone oczy i utonęłam . Dosłownie  . Ta chwila , on . To wszystko było takie magiczne , takie niewiarygodne .
- Chodź . - złapał mnie za rękę i poprowadził na trawę ,  położył się na niej , a ja na jego brzuchu . Harry zaczął bawić się moimi włosami , a ja co chwila wybuchałam śmiechem , gdyż mnie łaskotał . Wpatrywałam się w niebo , gdy nagle zobaczyłam spadającą gwiazdę  .
- Harry szybko pomyśl życzenie  . - powiedziałam , po czym sama , ale już w myślach dodałam  .
'' Chcę by to wszystko nie było bajką , by całe moje życie i otaczający mnie wspaniali przyjaciele , byli szczęśliwi tak jak ja jestem teraz  . ♥ ''
- No i co pomyślałeś ?
- Tak .
- A co ?
- Nie powiem ci , bo się nie spełni . - dodał .
- Ej no , no wiesz  . Jak możesz . - Tym razem już nic nie powiedział , tylko mnie pocałował . W moim brzuchu uwolniło się stado motyli , a ciałem wstrząsnęły przyjemnie dreszcze  . No to moje życzenie mogę uznać już jako spełnione  .